środa, 30 grudnia 2015

moje ulubione śniadanie :)

Jak każdy wie jutro mamy sylwester, więc ćwiczyć nie będę, ponieważ ćwiczenia wykonuje wieczorem, a od rana szał zakupów, i pieczenia ciast! W związku z czym trzeba uważać co będziemy jutro jeść :)

Mija kolejny dzień mojego postanowienia, dzień zaczęłam od pysznej owsianki na mleku, którą uwielbiam. Do owsianki dodaje nasiona Chia firmy "Sante", zapłaciłam za nie około 15zł, a wystarczają na długi okres czasu. Dodaję również owoce np. truskawki, banan i borówki. 



Tak przygotowany posiłek dostarcza dla mnie odpowiednią ilość energii na dobry początek dnia, a przy tym ma w sobie mało kalorii.

Swoją owsiankę robię z:
- około 25g płatków owsianych
- mała łyżeczka nasion Chia
- 100ml mleka
- 1 banan
Taka owsianka zawiera około 300kcal, i dla mnie jest idealnym posiłkiem na początek dnia.

Przy dodawaniu nasion Chia, trzeba zwrócić uwagę na porcję, ponieważ zbyt duża ilość nasion dodana do niewielkiego posiłku zmienia jego smak. Metodą prób i błędów, dostosujesz ilość nasion w swoim posiłku :)


poniedziałek, 28 grudnia 2015

co ćwiczę, co jem

Wiele razy moim postanowieniem, nie tylko noworocznym ale także postanowieniem z dnia na dzień, było zdrowe odżywianie oraz ćwiczenia. Wiele z was pewnie tak miało, ale po 2 dniach, znów wracaliśmy do swoich nawyków żywieniowych, albo wieczorem po pracy, padaliśmy na kanapę, z brakiem sił, i odmawialiśmy ćwiczeń. Tak, znam to.. I to jest najgorsze, ponieważ przyzwyczajamy swoje ciało do zdrowego jedzenia, w moim przypadku 4 posiłki dziennie, a nagle BUM! Coś podjadam, a to czekolada, a to batonik, ciasto, i tak powstaje efekt jojo. Moim największym problemem, było podjadanie w nocy, ale małymi kroczkami to zwalczyłam.

Może na początek podam swoje wymiary, żeby móc sprawdzić później porównać.

wzrost: 173cm
waga: 57kg
udo: 53cm
pupa: 94cm
talia: 67cm
biust: 85cm

Na czym najbardziej mi zależy? Głównie na udach, ponieważ mam okropny cellulit, chciałabym podnieść pośladki, no a resztę ciała wyrzeźbić. Nie zależy mi na spadku wagi, tylko na zwalczenie tłuszczu w mięśnie.

Liczę, że dzielenie się tutaj z wami swoimi efektami, będzie dla mnie pewnego rodzaju motywacją. Teraz mamy święta, większość ma wolne do 4 stycznia, więc mam dużo czasu żeby sobie ćwiczyć, niezależnie o której godzinie. Lecz od 4 wracam do pracy, i tutaj pojawiają się schody, zazwyczaj właśnie praca mnie zatrzymuje, i zostawiam ćwiczenia na dalszy plan. I podjadam w pracy niezdrowo, bo każdy co chwile coś tam je!

Będę się chciała dzielić z wami swoimi posiłkami, oraz ćwiczeniami które wykonuje, pewnie okaże się, że wiele rzeczy robię źle, przynajmniej się dowiem jak wykonywać to poprawnie.

Ćwiczenia jakie wykonałam wczoraj: 
http://darebee.com/workouts/abs-of-steel-workout.html
https://www.youtube.com/watch?v=k88CirNjAVQ

Na stronie darebee znajdziecie bardzo fajne treningi, jest ich mnóstwo. Następnie, zrobiłam sobie przysiady ze sztangą 2 serie po 15 (obciążenie 15kg), a na koniec, 15 minut na stepperze. Wiem, że powinnam zrobić najpierw cardio, ale po cardio jestem okropnie zmęczona i nie mam sił na ćwiczenia siłowe. Do ćwiczeń z dareebee, oraz mel b używam obciążeń na nogi po 1kg. Zwrócę uwagę na obciążenie sztangi, jestem przyzwyczajona do tego obciążenia, ponieważ wiele razy już ćwiczyłam, ale niestety przerywałam po miesiącu, myślę, że dla osób początkujących powinno zacząć się od mniejszego obciążenia, albo rozpocząć w ogóle z samym gryfem.

Moje śniadanie dzisiejsze, składało się z dwóch kanapek z sałata, serem, szynką, pomidorkiem oraz ogórkiem, kocham "kolorowe" kanapki. No i są zdrowe. Miałam ochotę na omlet z płatków owsianych ale niestety zapomniałam kupić płatków. Do tego obowiązkowa woda z cytryną.

Jakie są wasze opinie na temat porannej wody z cytryną? Zauważyliście jakieś efekty?

sobota, 26 grudnia 2015

O czym będzie ten blog?

Każdego dnia zmagamy się z różnymi zdarzeniami, jedne nas cieszą a inne dręczą. Czasem potrzebujemy osób, które nas wysłuchają, chcemy usłyszeć ich historię, chcemy im pomóc, i chcemy aby ktoś pomógł również nam. Często w swoim życiu nie wiedziałam co mam robić, kim być, jak się zachować.

Dorastamy, niezależnie od tego ile mamy lat, 15, czy 30. W dalszym ciągu dorastamy. Codziennie spotykają nas nowe pytania, nowe cele, i nie wiemy co zrobić. Czy tak naprawdę kiedyś dorośniemy? Wydaje mi się, że dla naszych rodziców, zawsze będziemy dziećmi mimo wieku. Dorosły to nie ktoś kto skończył 18 lat. To osoba która, potrafi podjąć poważne decyzje, osoba która jest w stanie się utrzymać, która pracuje, która da sobie w życiu radę, bez pomocy rodziców i ich pieniędzy.

Jestem na etapie usamodzielniania się, rozpoczęłam prace, do roku chciałabym wynająć mieszkanie. Wiem, że to nie będzie takie łatwe, no ale jakiś cel trzeba sobie postawić. Chcę zacząć żyć jak dorosły człowiek, chce pokazać, że dam sobie radę.

Może, wrócę do tytułu postu. O czym więc będzie blog? O życiu, o takim prawdziwym życiu, które według mnie jest ciężkie, ale chęcią i siłą sprawimy że będzie piękne, niestety ale nie ma nic za darmo. Od zawsze, chciałam mieć swoją rodzinę, i co najmniej dwójkę dzieci, z tego względu że jestem jedynaczką. Kolejnym tematem, który będę poruszała są cele, jakie są moje? Dowiecie się z czasem. :)

Kim jestem? Jestem zwykłą kobietą, mam 23 lata, faceta którego kocham nad życie, i cele które chce spełnić. Nie prowadzę zwariowanego trybu życia, ponieważ nie mam na to czasu.